Walentynki przeszły długą drogę, zanim nabrały kształtu, jaki wszyscy znamy. Ich początków można doszukać się aż w Starożytnym Rzymie. Tamże 14. lutego obchodzony był Dzień Płodności i Macierzyństwa, chociaż forma tej uroczystości znacznie różniła się od tego, co znamy dziś. Nazwa zaś pochodzi od świętego Walentego, który w czasach starożytnego Rzymu udzielał zakazanych prawem ślubów, za co został stracony. Kościół katolicki ustanowił więc 14. lutego dniem jego pamięci.
Pierwsza kartka walentynkowa została wysłana w średniowieczu, kiedy to też zrodziły się zaczątki obecnej formy Walentynek – miłosne wiersze i wyznania, upominki dla „dam serca”.
W XIX wieku święto zyskało prawdziwie masowy charakter, kiedy to w Stanach Zjednoczonych (bo gdzieżby indziej) pojawiły firmy produkujące kartki walentynkowe, które już tysiącami wręczano sobie i wysyłano. Popularność tego zwyczaju przekroczyła wszelkie oczekiwania, z USA wrócił on w wielkim stylu do Europy, a później również na inne kontynenty.
Jak wygląda to święto dziś? My często spędzamy Walentynki w domu, a z tekstu dowiecie się, jak wyglądają zwyczaje w różnych zakątkach świata.
Wieka Brytania
To w Anglii wysłano pierwszą kartkę walentynkową, więc Brytyjczycy uważają się za twórców tej tradycji. Pisał o nich Chaucer, Walter Scott i Szekspir. Jeszcze nie tak dawno zwyczajem walentynkowym było swoiste „kolędowanie”, czyli przebieranie się dzieci za dorosłych i śpiewanie romantycznych piosenek, wędrując od domu do domu. Obecnie jednak jest ona w zaniku a same obchody zamerykanizowane. A więc bogate w filmy o miłości, romantyczne prezenty walentynkowe, kwiaty i kartki z serduszkami. Zostało w nich trochę lokalnych smaczków, jak częste oświadczyny w ten dzień pod kościołem błogosławionego Jana Dunsa, gdzie przechowywana jest relikwia – ramię świętego Walentego, zwyczajowo ozdobione czerwonymi różami.
Popularnym miejscem małżeństw zawieranych 14. lutego jest z kolei Gretna Green, wieś w Szkocji. Kiedyś było to najbliżej Anglii leżące miejsce, gdzie można było zawierać ślub w wieku 16. lat – według prawa szkockiego. Młodzi kochankowie kierowali tam swoje kroki, by móc wreszcie legalnie być razem, często na przekór rodzinom.
Czechy
Lokalnym zwyczajem jest zawieszanie na Moście Karola w Pradze… kłódek. Mają one być świadectwem i gwarancją dozgonnej i nierozerwalnej miłości. Co ciekawe w Czechach bardziej znanym „dniem miłości” jest 1. maja – Święto Pracy. Wtedy to zwyczajowo zakochani całują się na szczęście pod kwitnącymi drzewami wiśni – faktycznie to dużo bardziej romantyczna pora, niż zimy luty!
Same Walentynki są często uważane za święto po prostu komercyjne, choć z roku na rok coraz bardziej popularne.
Brazylia
Tam też Walentynki nie zdobyły wielkiej popularności, choć z innego powodu. Wtedy trwa bowiem KARNAWAŁ, który nie pozostawia miejsca na nowe zwyczaje. By jednak wilk był syty i owca cała, Dzień Zakochanych, Dia dos Namorados, obchodzony jest 12. czerwca, w wigilię dnia świętego Antoniego, patrona małżeństwa.
Niemcy
Nie ma tu zbyt wielu regionalizmów, chociaż święto skierowane jest wyłącznie do dorosłych, nie obchodzą go dzieci. Ciekawym motywem jest obecność… świnek. Ich wizerunki znajdują się na kartkach, pierniczkach czy czekoladkach. Mają symbolizować i przynosić miłość, ale także ogólnie rozumiane szczęście i pomyślność. No właśnie – pierniczki. Są one bardziej popularne w Walentynki, niż na Boże Narodzenie. Zdobione lukrem, serduszkami, świnkami i często jakimś miłym zdaniem.
Francja
Francuzi mówią, że nie potrzebują Walentynek, by świętować miłość i mówić Je t’aime każdego dnia. Trudno się z nimi nie zgodzić – takie podejście i my popieramy. Oczywiście nie jest tak, że Walentynki zupełnie nie istnieją, są obchodzone, ale z lekką powściągliwością. W końcu to święto brytyjsko – amerykańskie, a Francuzi do tych nacji podchodzą ze swoistym dystansem. Typowym prezentem walentynkowym jest biżuteria i oczywiście seksowna bielizna.
Mimo tego dystansu w wiosce Saint Valentin organizowany jest Festiwal Miłości, na który zjeżdżają się pary z całego kraju.
Skandynawia
Miłość nie jest wieczna, mówią Finowie, ale przyjaźń tak. 14. lutego obchodzą więc Dzień Przyjaźni, Ystävänpäivä, w Estonii nazywany Sõbrapäev, a w Szwecji i Norwegii Alla hjärtans dag. Obdarowują wtedy drobiazgami i kartkami bliskich i dalszych przyjaciół, znajomych, kolegów, sąsiadów. Oczywiście nie zapominają o partnerach i partnerkach, którzy mogą spodziewać się kwiatów, czekoladek i miłosnych kartek. Jednak na pierwszym miejscu stawiają przyjaźń, a samo święto jest dużo mniej komercyjne niż w pozostałych krajach europejskich.
Korea Południowa i Japonia
W Korei 14. dnia każdego miesiąca jest dniem miłości. Cykl zaczyna się w styczniu, Dniem Pamiętnika, do którego wpisuje się myśli i wspomnienia, a kończy w grudniu, Dniem Przytulania. W Walentynki to kobiety dają czekoladki mężczyznom, co już samo sobie jest wyjątkowe, bo kobieta w tej kulturze ma pozostawać „wstydliwa”, a mężczyzna jest na pierwszym planie. Czekoladki wręcza się w dwóch formach – giri choko bez podtekstu romantycznego, dla przyjaciół, rodziny czy znajomych z pracy i honmei choko, gdy zaangażowane są głębsze uczucia.
Panowie odwdzięczają się 14. marca – koniecznie białym upominkiem, czy to słodyczami czy bielizną.
Sposób obchodzenia 14. lutego i 14. marca przyszedł do Korei z Japonii, gdzie wygląda analogicznie. Co ciekawe w tym kraju także jest Dzień Przytulania, chociaż obchodzony w z inną datą.
Włochy
To tam, w Umbrii, spoczywa święty Walenty. W wigilię jego dnia obchodzone jest Święto Zaręczyn, gdzie tłumnie przybywają pary chcące sobie ślubować wierność, miłość i oddanie. Tam również obchodzono pierwowzór Walentynek – Luperkalia i tam też przecież dzieje się akcja absolutnej klasyki romansu, Romea i Julii. Nic więc dziwnego, że La Festa Degli Innamorati obchodzone jest z włoską fantazją. Odbywają się festiwale filmów romantycznych, konkursy na najdłuższy pocałunek, nabożeństwa (wszak to mocno katolicki kraj, a to dzień świętego). Popularne jest też wieszanie kłódek, zwłaszcza na moście Ponte Milvio w Rzymie.
Popularnym motywem walentynkowych kartek i ozdób są pomarańcze – symbol radości i szczęścia.
Chiny
Walentynki traktowane są jako ciekawostka z Zachodu, obchodzą je raczej osoby młode, kupując tradycyjne pluszaki, kwiaty i czekoladki czy spędzając romantyczny wieczór w restauracji. To typowe komercyjne święto, zyskujące na popularności, ale nie mającą porównania do tradycyjnego chińskiego Dnia Zakochanych.
Qixi (七夕节) to siódmy dzień siódmego miesiąca (wg tamtejszego kalendarza lunarnego). Według legendy Niebiańska Tkaczkę Zhinü, siódma córka Bogini Niebios, poślubiła śmiertelnika, pasterza Niulang. Bogini dowiedziawszy się o tym rozdzieliła ich Drogą Mleczną, i tylko raz w roku z całego świata zlatują się sroki (symbol małżeńskiej pomyślności), by ze swych skrzydeł zbudować most łączący nieszczęśliwych kochanków.
Specyficznym dniem jest też Święto Lampionów – ostatni dzień chińskiego roku. Nie pokrywa się on z kalendarzem gregoriańskim, obowiązującym w większości świata. Jednak raz na 19 lat Święto Lampionów wypada właśnie w Walentynki, naszego 14. lutego. Następna taka okazja zdarzy się w 2038 roku.
Kraje muzułmańskie
Walentynki to temat tabu. Dosłownie. W krajach muzułmańskich lepiej nie obchodzić Walentynek, są one tam niemile widziane lub wręcz zakazane jako święto chrześcijańskie i „zachodnie”, uważane za element wojny kulturowej.
Single Awareness Day
To już nie Walentynki, ale wspomnijmy też o tym dniu, bo warto. Dzień świadomości dla singli/Dzień Singla obchodzi się 15. lutego. Manifestuje świadomość, że nie trzeba być w związku, by być szczęśliwym.
Jeśli artykuł Was zaciekawił, to polecamy też wpis Symbole seksapilu – ikony kobiecości.