Nadchodzi czas wakacji… Warto więc wybrać się w jakieś miłe rejony świata, odpocząć pełną piersią… Kto wie, może nawet dojdzie do jakiś wakacyjnych miłostek i romansów? Jednak jeśli w tych pięknych okolicznościach przyrody zawitacie na Korfu, Rodos czy do Aten, to wiedzcie, że miłość grecka jest dość specyficzna.
Na czym polega seks po grecku? Skąd ta nazwa?
Tak, jak pod pojęciem miłości francuskiej rozumiemy seks oralny, tak seks grecki dotyczy praktyk analnych. Francuzi są znani ze swojej sztuki miłości i przykładania wielkiej wagi do pieszczot, budowania napięcia i całej ars amandi. Dodatkowo rozpropagowali (w Europie, bo Azja znała „te rzeczy” wiele wcześniej) właśnie fellatio i cunnilingus. Ta nazwa jest więc w pełni zrozumiała. A co z Grekami? Czy to znaczy, że w Grecji faktycznie seks analny jest tak powszechny i popularny? Niekoniecznie – w zasadzie wcale nie bardziej niż w innych miejscach na świecie. Jednak już w czasach Starożytnej Grecji, czyli powiedzmy 2,5-3 tysiące lat temu, seks analny w Grecji nie był niczym szczególnie dziwnym czy potępianym. A że, jak pewnie pamiętacie ze szkoły, Grecy lubowali się w pięknych misach, dzbanach i mozaikach, na których upamiętniali sceny z życia, to i seks po grecku się na nich znalazł. Gdy parę wieków później te dzieła sztuki stały się szerzej znane w średniowiecznej Europie, budziły zdziwienie, ale i potępienie. Przypomnijmy, że w „tamtych czasach” za masturbację, cudzołóstwo czy stosunki homoseksualne można było nie tylko trafić do Piekła, ale także do celi lub katowskiej izby.
Oczywiście byłoby nadużyciem twierdzenie, że to Grecy wynaleźli seks analny – był on znany dużo wcześniej i w różnych kulturach.
Seks grecki – wyprawa w ciekawe rejony
Wakacje to często pora na próbowanie czegoś nowego. Czy do waszego menu trafi tym razem również grecki seks? Jeśli rozważacie taką możliwość, to zachęcamy i popieramy. Okolice odbytu są bogate w zakończenia nerwowe, więc w trakcie penetracji możecie liczyć na dużą przyjemność. Niekoniecznie prowadzącą do orgazmu, jednak w odpowiednich okolicznościach naprawdę dobrze wzbogacającą paletę doznań. Trzeba jednak przyznać, że zanim wybierzecie się na swoją Odyseję, to warto się do tego solidnie przygotować. Od strony teorii i praktyki…
Przede wszystkim zachęcamy, aby swoją ochotę na seks grecki omówić najpierw z osobą partnerującą. Nie zabierać się do tego znienacka i na hurra, zaskakując czymś twardym w pupie. Reakcje bowiem mogą być gwałtowne… Wprowadzeniem do teorii seksu greckiego może być dla was artykuł Seks analny dla początkujących. Dodajmy, że miłość grecka jest o tyle specyficzna, że naprawdę wymaga spełnienia serii warunków „przed”, dotyczących nie tylko przygotowania psychicznego, ale i fizycznego – Sex analny i lewatywa albo płukanie czy wlewka to w zasadzie konieczność, jeśli chcecie mieć z tej przygody miłe wspomnienia.
Pieszczoty greckie też są super
Miłość grecka nie sprowadza się jednak tylko i wyłącznie do samej penetracji. W zasadzie zwykle wrażenia są dużo lepsze, jeśli poświęcicie wcześniej odpowiednio dużo czasu na przeróżne pieszczoty. Mogą one obejmować pośladki i wszystko między nimi, bez zagłębiania się do środka. Dla wielu osób rimming czy pieszczoty palcami to świetne przygotowanie do czegoś więcej, czy to członka, czy korka analnego, dildo, strap-onu, koralików… Możliwości jest naprawdę sporo, a przy odpowiednim przygotowaniu, delikatności (jeśli ją właśnie lubicie) i rozluźnieniu się, bez większego problemu możecie czerpać przyjemność z miłości greckiej. Niezależnie od płci, bo i z tego Grecy byli słynni – zapraszamy do lektury wpisu Co to jest pegging, jeśli jesteście otwarci na nowe doznania i kultury 😉