Podofilia (nie mylić z podologią) należy do najbardziej rozpowszechnionych odmian fetyszyzmu. Stopy są jednym z najczęstszych fetyszy, a do uwielbiania do nich przyznaje się naprawdę duża liczba mężczyzn. Panowie po prostu kochają damskie stopy, choć nie do końca wiadomo dlaczego… I nie zawsze wiadomo, jak żyć z partnerem, który swą uwagę i uczucia kieruje właśnie na stopy.
Czy fetyszyzm stóp jest problemem?
Fetyszyzm określa się jako zaburzenie seksualne, czyli parafilię. W prostych słowach jest to takie zachowanie, które odstaje od ogólnie przyjętej normy, obejmuje miejsca niekojarzone bezpośrednio z seksem, a i samo nie jest seksem „klasycznym”. Nie wiemy, a przynajmniej nie do końca i nie na pewno, skąd biorą się parafilie. Według niektórych seksuologów mają one swoje źródło w dzieciństwie, kreują je jakieś mocne bodźce, które na całe lata zostają w pamięci i wymuszają określone zachowania.
Część parafilii jest naprawdę zaskakujących, wywołujących niechęć, ciężkich do zaakceptowania. Inne, oczywiście przy obustronnej akceptacji, z powodzeniem funkcjonują w wielu związkach. Przykładem jest BDSM, którego elementami są sadyzm i masochizm.
Fetysz stóp można zaliczyć do „łagodnych” zaburzeń, łatwych do zrozumienia, niebudzących większego sprzeciwu. Przynajmniej zazwyczaj…
Wiele zależy od nasilenia tego zaburzenia i od tego, w jaki sposób wpływa on na życie erotyczne fetyszysty, jego partnerki i otoczenia. (Pozostańmy przy męskiej formie tego słowa, bo parafilie dużo rzadziej dotykają kobiety. Nie do końca wiadomo, czym jest to spowodowane, ale w większości wypadków osoba z fetyszem to mężczyzna.)
Trzeba bowiem rozróżnić, co jest upodobaniem, a co jest obsesją. Dopóki stopy tylko fascynują, nie ma większego powodu do obaw. Każdy, a na pewno większość z nas, ma coś, co go bardzo podnieca. Fragment ciała, erotyczna bielizna, wyrzeźbione ciało, jakaś pozycja seksualna. Lubimy ich obecność w swoim życiu, jest to akceptowane przez partnera/partnerkę i po prostu nikomu nie szkodzi.
Fetysz stóp wykracza jednak poza „normalne” podniecenie i może stać się obsesją. Wtedy przestaje się liczyć partnerka, jej ciało, jakiekolwiek uczucia. Głównym celem staje się nie sam stosunek i seks, sprawiający też fizyczną i psychiczną drugiej stronie. Liczy się tylko fetysz. Bez niego seks przestaje mieć sens, nie występuje podniecenie, nie ma erekcji, żadnej woli zbliżenia.
Sama partnerka nie wystarczy – ale za to wystarczą jedynie jej stopy. Skrajnie posunięty fetysz stóp może być też połączony z poczuciem winy, wywoływać stany depresyjne. Może powodować, że partnerki/partnerzy fetyszysty stóp czują się nieważni, nieistotni, uprzedmiotowieni. W takim przypadku fetysz faktycznie staje się problemem. Takim, z którym nie do końca wiadomo jak sobie radzić, chociaż jedynym słusznym kierunkiem jest konsultacja ze specjalistą.
Spokojnie. Bardzo rzadko fetysz stóp, a także każdy inny, przechodzi w stan patologii. Zazwyczaj jest trzymany w ryzach, pozwala na normalne funkcjonowanie w związku, nie powoduje zaburzeń.
Sam fakt, że mężczyzna uwielbia wasze stopy – i was również – nie jest niczym dziwnym, ani niczym złym.
Fetyszysta stóp – jak go rozpoznać?
Forma skrajna, czyli stan, w którym dla partnera liczą się jedynie wasze stopy, na pewno nie przejdzie bez zauważenia. Ale do lekkiego fetyszu mężczyźnie może być się ciężko przyznać, może trzymać go na wodzy. Po czym poznasz, że partner traktuje stopy jako coś więcej?
Na przykład może bardzo często proponować masaż stóp, nie tylko jako element gry erotycznej, ale dla samej przyjemności. Widać, że jego dłonie same rwą się do twoich stóp, uwielbia je głaskać, dotykać, może to robić długo i z wielką przyjemnością. Z błyskiem w oku, z jakim większość mężczyzn śledzi wzrokiem np. kobiety w bikini czy ubrane w bieliznę erotyczną.
To dość pewny sygnał, tak samo, jak poświęcanie stopom nienaturalnie długiego czasu podczas gry wstępnej. Ssanie palców czy lizanie podeszwy stopy nie jest niczym dziwnym. Jednak jeśli powtarza się często i u stóp twych mężczyzna spędzi większość wieczoru, to coś jest na rzeczy.
Jeśli widzisz u niego takie zachowania, spróbuj z nim porozmawiać. Jeśli ci to przeszkadza, odczuwasz niechęć, poproś, by tego nie robił. Możliwe, że to tylko chwilowa fascynacja, z której bez większego problemu zrezygnuje z szacunku dla ciebie. Upieranie się przy zachowaniach, które u drugiej strony wywołują zażenowanie, niechęć czy wstyd nie jest akceptowalne. Wszelkie zachowania dotyczące strefy erotyki muszą bazować na wzajemnym szacunku i zgodzie.
Jeśli więc ci to nie przeszkadza, to zapytaj otwarcie, czy podniecają go twoje stopy. I nie śmiej się, jeśli potwierdzi, nie pokazuj zdziwienia. To jego fantazja, jego marzenie, jego fetysz. Pozwól mu dotykać się, pieścić, całować. Jeśli nie odczuwasz dyskomfortu, psychicznego czy fizycznego, nie ma powodu, by mu tego odmawiać. Przecież ze wszystkich stron, w mediach, na blogach, w poradach seksuologów jesteśmy zachęcani do otwartości. Do eksperymentowania, do szukania nowych podniet, nowych sposobów na podniesienie jakości życia erotycznego. Czy fetyszyzm stóp może być jednym z nich? Oczywiście.
Porozmawiaj o tym z partnerem. Zapytaj go, co lubi w twoich stopach, pozwól mu prawić sobie komplementy, dopytaj o jego fantazje.
Może skrytym marzeniem partnera jest całowanie stóp okrytych rajstopami, ale nie miał do tej pory okazji do tego?
Kto wie, może fantazjuje o tym, że zakłada ci na stopy buty, zapina je, całuje, dotyka zarówno ich, jak i ciebie? Jeżeli chętnie chodzi z tobą po sklepach obuwniczych, to są na to spore szanse. Myślisz, że to dziwne? Możliwe. Ale za to ile par butów możesz dzięki temu mieć… Pewnie niekoniecznie będą to Louboutiny, ale kto wie? Który inny mężczyzna zareaguje z błyskiem w oku, jeśli powiesz mu, że potrzebujesz nowych butów?
Oczywiście jego reakcja też wymaga otwarcia się, z czym, co wielokrotnie podkreślamy, mamy społeczny problem. Nie lubimy mówić o czymś, co może być krępujące, zbyt intymne. Niestety, bez rozmawiania nie ma szans na porozumienie i poznanie własnych pragnień (więcej na ten temat: Fantazje erotyczne – jak powiedzieć, na co macie ochotę?).
Pożądanie kierowane w kierunku stóp nie wyklucza psychicznej i fizycznej satysfakcji w związku. Może nawet ją wzmacniać, bo mężczyzna, świadom twojej akceptacji, będzie żywił do ciebie bardziej gorące uczucia, mocniej ci ufał. Owszem, można powiedzieć, że fetysz stóp jest pewnym zaburzeniem, odchyleniem od standardu. Jednak pamiętaj, że o tym, co jest normalne, decydujecie wy, nie inni. Jeśli dla was, dla waszego związku, normalne i akceptowalne przez obie strony jest uwielbienie dla stóp, to nikomu nic do tego.
Co można robić ze stopami?
Podziwiać je i wielbić na przeróżne sposoby…
Nie ma jednego wzorca „urody”, który trafia do wszystkich fetyszystów stóp. Podniecenie mogą budzić stopy wypielęgnowane, ale też ubrudzone, wymoczone w wonnych olejkach i „przechodzone” przez cały dzień. Małe, duże, wszystkie albo tylko bardzo konkretne. Tak samo, jak konkretne może być miejsce, które „kręci” partnera. Palce, pięty, podbicie, podeszwa, sama stopa, albo łącznie z nogą. Fetyszyści stóp mogą uwielbiać zadbane paznokcie, które zresztą sami chętnie pomalują partnerce. Mogą też woleć stopy, powiedzmy delikatnie, zaniedbane, które będą chcieli podziwiać w takiej formie, albo umyć, wypachnić i zrobić pedicure.
Z fetyszyzmem stóp mocno wiążą się także dodatki do niej. Głównie rajstopy, które nadają skórze innej, gładziutkiej faktury. No i wspomniane wcześniej buty, bardzo często szpilki, ale równie dobrze mogą to być sandały i klapki, odsłaniające palce i stopę. Szpilka, koturn, wyprężona stopa, opięta tylko dwoma paskami skóry – na ten widok wielu mężczyznom żywiej bije serce. Choć inni wolą podziwiać stopy w ciężkich glanach, wysoko sznurowanych kozaczka, czy męskich, wojskowych trepach.
Pieszczenie, dotykanie, głaskanie, wąchanie, lizanie, masowanie – to wszystko czynności, które z największą rozkoszą będzie robił wasz partner. Możecie mu na to pozwolić, póki czujecie się z tym dobrze i wiecie, że pożąda i kocha nie tylko wasze stopy, ale też was. Zabawa ze stopami może być oryginalny, ale ciekawym elementem gry wstępnej, chociaż ze stopami można też „kochać się”. To tak zwany footjob, kiedy kobieta bierze członka między stopy albo pod stopę i tak go pieści. Nie tylko sprawia przyjemność partnerowi, ale także okazuje swoją władzę nad nim. Więcej o tej tematyce piszemy w artykule “Footjob. Czym jest i jak robić pieszczoty stopami?“
Powiedzmy sobie szczerze, kobiece stopy i nogi, szczególnie w dobrze dobranych butach albo seksownych pończochach wyglądają świetnie. Czemu się dziwić mężczyznom, że za nimi przepadają?
Osobny artykuł poświęciliśmy Męskim fantazjom erotycznym. Zachęcamy do lektury:)